WIADOMOŚCI

Forghieri broni Ferrari i krytykuje Alonso
Forghieri broni Ferrari i krytykuje Alonso
Słynny Mauro Forghieri, były projektant zespołu Ferrari stanął w obronie swojego byłego pracodawcy, uderzając przy okazji w uznawanego za jednego z najlepszych kierowców w stawce F1 Fernando Alonso.
baner_rbr_v3.jpg
Włoch, który pełnił ważną rolę w zespole Ferrari w latach ’60, ’70 i ’80 ubiegłego wieku uważa, że Hiszpan nie może tylko i wyłącznie obarczać winą za porażkę zespołu Ferrari.

„Jeżeli przez trzy lub cztery sezony z rzędu bolid ma te same problemy, oznacza to, że nie jest rozwijany w odpowiednim kierunku, a to już jest winą kierowcy” mówił Forghieri w wywiadzie dla diariodelweb.it

Dwukrotny mistrz świata po pięciu latach spędzonych w Maranello zdecydował się na odważny ruch i powrócił do McLarena, który w tym roku z kolei powrócił do współpracy z japońską Hondą. Hiszpanowi nie stanęły na przeszkodzie wspomnienia z 2007 roku kiedy to po zaledwie roku rozstawał się w niezbyt dobrych stosunkach z zespołem Rona Dennisa.

Mauro Forghieri uważa, że Hiszpan jest świetnym kierowcą jednak niezbyt dobrym testerem.

„Alonso to świetny kierowca wyścigowy, ale nie jest dobrym kierowcą testowym” mówił. „Każdego roku, gdy po raz pierwszy sprawdzaliśmy bolid mówił, że wszystko jest perfekcyjne, a po kilku miesiącach zaczynał narzekać. Prawdziwy mistrz to taka osoba, która potrafi poprowadzić zespół.”

„W ostatnich latach problemem Ferrari było to, że nie miała drugiego Schumachera.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

73 KOMENTARZY
avatar
Nowicjusz

30.01.2015 09:30

0

100% poparcia dla słów Mauro. Falonso jako kierowca ogarnia, ale jako dostarczyciel danych jest cienki. Schumacher to był jednak fanatyk. Drugiego takiego zapaleńca nie będzie..znaczy już był...teraz w prywatnym teamie dokłada mistrzowi świata 2 minuty na jednym OS.


avatar
Kalor666

30.01.2015 09:52

0

Kimi jest chyba gorszy. On olewa na maksa


avatar
Emer7

30.01.2015 10:08

0

Lepiej szukać czarnej owcy niz szukac winy po stronie zespołu ktory buduje bolid, silnik itp. To ja sie pytam po co cała restrukturyzacja pionu technicznego? Skoro było tak dobrze to po co zwlaniaja ludzi? A czy nieudana konstrukcja z 2009 tez była wina Alonso (bo to właśnie od sezonu 2009 Ferrari ma problemy- a nie 3 czy 4 lata jak tu sie pisze. W 2008 mieli świetną konstrukcje a rok póżniej jedną z najgorszych w historii (a kierowcy przeciez byli ci sami- czyli to nie wina kierowców MAS+RAI) Zwyczajnie szukają wymówek - sama nazwa Ferrari to za mało. Szkoda ze próbuja na siłe się usprawiedliwiać a obwiniają tego ktory najwięcej osiągnął dla zespołu


avatar
fan massy

30.01.2015 10:12

0

Dobrze zrobili że sciągneli Vettela.


avatar
Polak477

30.01.2015 10:32

0

Ok, tylko w takim razie - dlaczego Ferrari dawało mu połowę dni testowych - skoro wiedzieli, że jest w tym słaby? Następna sprawa, dlaczego bolid był mocny w 2008 i słaby w 2009? To kto go rozwijał wtedy, Massa? Fajnie by było, gdyby to było takie proste, ale myślę, że to niestety jest wymówka.


avatar
Esotar

30.01.2015 10:39

0

Pan Forghieri pitoli bez sensu jak typowy makaroniarz. Niestety.


avatar
Sasilton

30.01.2015 10:50

0

Kierowcy to nie konstruktorzy. Alonso mógł co najwyżej powiedzieć "zarzuca mi dupą" i wymienić kilka innych elementów nad którymi trzeba popracować. Jak areo jest słabe i bolid słabo skręca, albo ma za słaby silnik to co tu Alonso może poradzić? Mieli 5 lat i przez 5 lat nie zrobili najlepszego bolidy w stawce.


avatar
Dass

30.01.2015 11:06

0

Nie ma to jak ból dupy fanów Alonso po jakiejkolwiek krytyce ich "mistrza". Ciekawe co napiszą jak go Button będzie objeżdżał ;)


avatar
Emer7

30.01.2015 11:16

0

@ Dass 8 Ciekawe co Ty napiszesz jezeli Button jednak nie bedzie go objezdzał? Zawsze hejterzy Alonso gadają to samo. Jak Ferdek poszedł do Ferrari to były gadki "Massa go pokona", przyszedł Kimi w 2014- "on pokaze alonso gdzie jego miejsce"- i co? A Alonso robi Wam na złość i broni sie wynikami wygrywając pojedynki zespołowe.


avatar
RyżyWuj

30.01.2015 11:43

0

Święta prawda. Mówię to od dawna. Dlatego McHonda zostawiła Buttona.


avatar
lobuzer

30.01.2015 12:26

0

@5 W 2009 roku powstawał bolid od zera. Nie miał nic wspólnego z rokiem 2008. Idąc dalej to Massa i Raikkonen w 2009 roku rozwinęli bolid i w 2010 dzięki między innymi nim Alonso otarł się o tytuł. Alonso przynosi pecha wszystkim zespołom od 2007r. Mclaren, który przegrał w 2007 roku pewny tytuł. Ferrari z latami kryzysu, Renualt z aferami. Wszędzie był Hiszpan :) Przypadek.... Nie sądzę. ;)


avatar
Emer7

30.01.2015 12:35

0

@ lobuzer 11 Sam sobie odpowiedziałeś- w 2010 otarł sie o tytuł w bolidzie konstruowanym pod Masse- a na ktorej pozycji zakonczył sezon Massa- o tym juz nie wspomniałeś 2 Mistrzostwa Świata z Renault oraz 3 Wicemistrzostwa Świata z Ferrari- przypadek? Nie sądze


avatar
FAster92

30.01.2015 12:39

0

@1. Nowicjusz "Falonso jako kierowca ogarnia, ale jako dostarczyciel danych jest cienki." co ty piszesz? Alonso zawsze był znany z tego jak współpracuje z inżynierami odnośnie pracy i rozwojem nad bolidem, więc nie wiem skąd ta krytyka. 8. Dass A co mają napisać? Jak było z Massą i Kimim gdy byli partnerami zespołowymi w Ferrari, co wtedy było mówione? Chyba nie trzeba przypominać, jaką przewagą pkt. wygrywał te pojedynki Alonso. Nie mam zamiaru wywyższać jakoś Nando, ale taka jest prawda i nikt nie może mu zarzucić tego, że to on nie postarał się aby on czy jego zespół nie wygrał MŚ. Niestety ale Pan Forghieri szuka wymówki by bronić zespołu. W takim razie jeżeli taka krytyka spada na Alonso to chce zobaczyć jak Vettel i Raikkonen spiszą się w tym sezonie, jak Scuderia poradzi sobie z 2 MŚ, kto będzie nr1 w zespole i jak będą rozstrzygane TO podczas wyścigów ( a na pewno do takich sytuacji dojdzie). Czekam aż dojedzie do konfrontacji fanów Kimiego i Vettela( przecież są takimi przyjaciółmi po za torem) i będzie tak samo jak w przypadku (patrz Mercedes) gdzie kierowcy rozstrzygali losy tytułu w trakcie wyścigu. Wtedy będą niezłe jaja…


avatar
FAster92

30.01.2015 12:43

0

12. Emer7 wyluzuj, nie ma się co spinać ;) , wszyscy szukają dziury w całym taki jest polski naród. Poczekajmy aż wielce krytykowany Alonso pojedzie świetnie w wyścigu to wszystkim szczeny opadną - wszyscy będą go chwalić itp. Później pójdzie coś źle i znowu krytyka, tak już będzie zawsze. Już się do tego przyzwyczaiłam.


avatar
Emer7

30.01.2015 12:47

0

@ Faster92 Spokojnie, nie spinam :) Smiesza mnie tylko Ci ludzie co zawsze mowią ze w nowym zespole albo z nowym kolega zespolowym Alonso bedzie przegrywał a pozniej zbieraja szczęke z podłogi. Ale jak mozna rozmawiać z ludzmi kttorych nawet coś tak oczywistego jak wyniki i rezultaty na torze nie przekonują. Pozostaje tylko uśmiech politowania w ich strone. Pzdr


avatar
kaniuss

30.01.2015 13:00

0

miłego weekendu temu panu co te bzdury wygaduje życzę, bo nos czerwony to pewnie od grypy ma :) widać barwy teamowe mu zostały ... autorytet faktycznie sie znalazl..


avatar
lobuzer

30.01.2015 13:01

0

@14 Nie jeździ już dla Ferrari więc nie wszyscy będą go chwalić :p Uprzedzając komentarze dodam, że ten też jest z przymrużeniem oka :D Emer7 zobacz parę skeczy KMN to będziesz wiedział co to "przypadek... nie sądzę" :)


avatar
devious

30.01.2015 13:04

0

"Alonso to świetny kierowca wyścigowy, ale nie jest dobrym kierowcą testowym" Może to i prawda (nie mi to oceniać) ale co to za różnica, skoro w F1 od dawna są zakazane testy? Alonso zawsze za sobą ciągnął de la Rosę i np. chciał najlepszego chyba technicznie kierowcę w stawce czyli Kubicę - być może właśnie z tego powodu, że sam nie jest zbyt lotny :) Nie wiem, tak czy siak to co dostaje umie ustawić i wykorzystywać na torze. Sęk w tym, że dostaje często po prostu nie najlepszy bolid. Np. w 2013 Ferrari zaczynało nieźle, Alonso chwalił konstrukcję, były wygrane GP - ale co z tego, skoro później rozwój stanął w miejscu a RBR odjechało w kosmos. Poza tym jakiś czas temu przecież wyszły na światło dzienne "rewelacje" dot. decyzji w pionie technicznym, by zrobić gorszy silnik ale w zamian nadrobić "aero". To też była decyzja Alonso? Jak tak, to faktycznie on jest głównym winowajcą klęski Ferrari :) Wydaje isę jednak, że Mauro chyba utknął mentalnie w latach 90tych nadal skoro myśli, że to kierowcy rozwijają bolid i że Schumacher byłby zbawieniem Ferrari - otóż nie byłby bo NIE MÓGŁBY TESTOWAĆ do upadłego jak kiedyś ;) A symulatorów nie lubił... Zresztą Schumacher 3 lata spędził w Mercedesie z wiadomym skutkiem - 72pkt w pierwszym sezonie, 79 w drugim i 49pkt w trzecim - tak fantyastycznie "boski Michael" rozwijał bolid :) :) :) Jak przychodził to się wszyscy jarali jak teraz rozwinie Mercedesa - a efekt był widoczny, Merc stał w miejscu. Dopiero restrukturyzacja pionów technicznych pozwoliła na progres - kierowcy nie mieli tu KOMPLETNIE NIC do gadania. Praktycznie zero wpływu. Kierowca może mieć swoje pomysły, ustawienia itd. ale jak baza jest do kitu to nawet największy geniusz kierownicy nic nie pomoże. Senna też z McLarenem nic nie mógł wskórać jak zabrakło silnika Hondy a Williams wymyślił aktywne zawieszenie i miał potężny silnik Renault. Analogiczna sytuacja z Alonso i dominacją RBR. Tylko dziwnym trafem na Sennę nikt nie psioczył, że w 92 i 93 nie umiał rozwinąć bolidu :) Nie no, serio - sądziłem, że jednak ludzie siedzący w F1 mają więcej rozsądku i oleju w głowie a tymczasem Forghieri powtarza oklepane frazesy o tym, że to Schumacher zbudował wielkie Ferrari itd. Skoro to takie proste i sukces w budowie bolidu zależy od kierowcy to co robiło w Ferrari czy Mercedesie kilkuset inżynierów i techników? :P No i idąc dalej - skoro Mercedes zbudował fantastyczny bolid to rozumiem jest to zasługa (głównie) Lewisa i Nico - więc są super rozwojowymi kierowcami. Tylko w takim razie czemu we wcześniejszych sezonach nie potrafili "zbudować" dobrych bolidów tylko akurat w 2014? Czyżby jednak to nie było takie proste jak mówi pan Forghieri? Szkoda, że tacy ludzie "mieszają" kibicom w głowach tak upraszczając sytuację. Słaby bolid to nigdy nie jest wina jednej osoby, tak samo szybki bolid to też nie jest zasługa Newey'a, Schumachera czy innego Senny. To tak nie działa! To zespół naczyń połączonych, setki ludzi pracujących w grupie - czasem tworzących zgrany zespół jak w Red Bullu czy Mercedesie, a czasem będących w rozsypce jak w Ferrari - ale nawet największy geniusz sam w takiej grupie niewiele zdziała. Czy jest kierowcą, konstruktorem czy szefem zespołu. To nie czasy, gdy Newey praktycznie sam (miał do pomocy 2 osoby bodajże) projektował na desce kreślarskiej (bez komputera!) szybki bolid Leyton House'a - który później też budowało ledwie kilka osób. I też znacznie więcej zależało od "nosa" kierowcy na (licznych) testach. Teraz mamy dziesiątki inżynierów w wielu działach, komputery, CFD i symulatory. Kierowca jest na samym końcu procesu i dostaje już gotową "bazę". Może pewnie w pewnym stopniu wpływać na decyzje pionu technicznego np. preferując dany typ zawieszenia itd. Tylko pytanie na ile koncepcja inżynierów i kierowcy jest spójna i przekłada się z teorii w praktykę. Bo np. w teorii Kubica świetnie wiedział jak ustawić bolid i w którą stronę pójść z rozwojem ale inżynierowie BMW byli innego zdania. I to chyba nie była wina kierowcy? Alonso chyba też nie chciał mieć najsłabszego silnika w stawce i bardzo nerwowo prowadzącego się bolidu.


avatar
Emer7

30.01.2015 13:06

0

@ lobuzer 17 Znam ten skecz i powiem Ci tyle że jesteś podejrzliwy jak ludzie w tym kabarecie. Oczywiście z przymrozeniem oka. Ale jedno i drugie bawi podobnie


avatar
lobuzer

30.01.2015 13:12

0

Bo ma bawić. Nie można brać w życiu wszystkiego na poważnie.


avatar
Emer7

30.01.2015 13:14

0

Dlatego napisałem ze bawi (ale tak na marginesie- bez Pakosy to juz nie to samo)


avatar
dexx

30.01.2015 13:21

0

12. Emer7 Pamiętasz sezon 2007 jak Alonso "super" pokonał debiutanta ? Wy Fani Alonso najlepiej o krytycznych rzeczach wobec Fernando zapominacie, natomiast tylko same blaski przywołujecie. Tak był dwa razy mistrzem, ale w latach 2005, 2006 potem nic, natomiast ma trzy wicemistrzostwa i chwała mu za to, nie jest to przypadkowe to fakt, ale też nie zaprzeczysz że tam gdzie Alonso tam są problemy, bo są właśnie. Alonso nie przynosi szczęścia tylko pech.


avatar
Emer7

30.01.2015 13:26

0

@ dexx 22 A teraz przypomnij sobie jak w 2007 Mcl traktował Hamiltona a jak Alonso i czy zaryzykujesz stwierdzenie ze byli na tych samych prawach jak (np HAM i ROS Mercedes 2014) -Jak Hamilton chodził po padoku przyklejony do Rona Dennisa ktory niemal prowadził go za ręke, -Jak Hamilton dostawał lepsze strategie na qual, -Wypowiedzi Berniego o Hamiltonie - a nawet sam fakt ze wszyscy sie zmieniali a Lewis pozostawał do momentu az am nie zrezygnował Lewis był pupilem Mclarena z czym alonso sie nie godził tym bardziej ze broni sie wynikami. efektem tego była sytuacja na Węgrzech 2007. Oczywiscie Alonso tez ma swoje za uszami- jak kazdy


avatar
Emer7

30.01.2015 13:27

0

@ dexx Z resztą Hamilton to najwyzsza półka w F1 co nie raz juz udowadnial


avatar
devious

30.01.2015 14:02

0

"tam gdzie Alonso tam są problemy" Tam, gdzie nie ma Alonso też są problemy: -McLaren od 2008 zalicza klęskę za klęską, każdy sezon mniej lub bardziej nieudany -Renault/Lotus od odejścia Alonso też się nie liczy, mieli przebłyski ale ciągle mają jakieś problemy a to z bolidem, a to z kierowcami ,a to z pieniędzmi -Mercedes od 2010 do 2013 był ciągle w kryzysie a w 2013 też byli w centrum dużej afery -Red Bull wygrywał wszystko ale smród za nimi ciągnął się niemiłosierny -Ferrari zanim pojawił się tam Alonso miało koszmarny sezon 2009, wcześniej też kilka afer i dyskwalifikacji gdy był tam Schumacher Ergo - widzisz co chcesz widzieć. Ja też mogę napisać: "tam gdzie Hamilton tam są problemy" "tam gdzie Schumacher tam są problemy" "tam gdzie Senna tam są problemy" Bo problemy, afery, skandale, słabe bolidy i porażki to chleb powszedni F1. I dotyczy każdego kierowcy. Dla mnie natomiast poza "skandalami" nakręcanymi w głównej mierze przez media liczy się też POSTAWA NA TORZE - i tutaj dla mnie Alonso jest bezdyskusyjnie dużo większym dżentelmenem od Senny czy Schumachera, którzy byli zwykłymi przestępcami na torze - potrafili grać bardzo, bardzo nie fair. Alonso NIGDY nawet nie zbliżył się do występków, jakie mają na koncie ci przykładowi dwaj wielcy mistrzowie. Jego największymi dokonaniami są brzydkie gesty wobec Pietrowa i kilku innych kierowców ale to nikomu krzywdy nie zrobiło ;) Alonso natomiast jeździ wyjątkowo czysto - nie pamiętam by kiedykolwiek wyeliminował innego kierowcę z wyścigu, jeżeli już popełniał błąd (baaaardzo rzadko) to sam płacił za niego cenę. A walk koło w koło na granicy ma chyba na koncie najwięcej w ostatnich sezonach F1 z całej stawki... Tak więc jak mnie zapytasz o zdanie - czy wolę Alonso zamieszanego w aferę szpiegowską McLarena czy Sennę z premedytacją taranującego Prosta lub Schumachera taranującego Hilla i wpychającego Rubensa na ścianę przy 300km/h - to dla mnie odpowiedź jest oczywista. Polityczne gierki nie do końca mnie interesują, bo też my zwykli śmiertelnicy - tak naprawdę nie wiem jak wyglądają kulisy (a media przekłamują mocno rzeczywistość bo same często też nie mają wglądu i zwyczajnie zmyślają). Walkę na torze natomiast mogę oglądać i oceniać sam - i tutaj do Alonso nie mam totalnie żadnych zastrzeżeń. W skali czysto sportowej walki na torze jest dla mnie wzorem kierowcy F1.


avatar
ArcyZ

30.01.2015 14:24

0

Co za wierutne bzdury, dziadkowi się na starość miesza w głowie, a porównanie czasów Alonso do Schumachera z kosmosu, wtedy jak tunel nie dawał dobrych rezultatów to testowali tysiące kilometrów na torze, a teraz jak nie potrafią korzystać z tunelu to klapa. Dodać warto też, że to przez zaniedbania za czasów Schumachera, Ferrari tak teraz cierpi, nie rozwijali tunelu, CFD nie inwestowali w infrastrukturę tylko testowali na prywatnym torze i ocknęli się teraz jak zespół szedł w dół. A winna to szefostwa co nie zadbała o to i pana panie Forghieri, że nic nie potrafiliście stworzyć, tylko nieudolnie kopiowaliście innych, samochód wcale nie był dobry i okazał się zły po paru miesiącach, to były złomy od początku sezonu 2011, 2012, 2014.


avatar
elin

30.01.2015 14:31

0

A podobno to fani Raikkonena są fanatykami, przy których nie wolno powiedzieć ani słowa krytyki o ich idolu ... ;-). Nie wiem o co to oburzenie ... Mauro Forghieri, nie krytykuje Alonso jako kierowcy na torze, tylko wyraźnie mówi, co było słabą stroną Hiszpana : " Każdego roku, gdy po raz pierwszy sprawdzaliśmy bolid mówił, że wszystko jest perfekcyjne, a po kilku miesiącach zaczynał narzekać. " Oczywiście, że bolidu nie buduje kierowca, ale skoro ten kierowca podczas pierwszych wyjazdów na tor mówi, że jest dobrze, to niby skąd pion techniczny ma wiedzieć, co należy poprawić ... ? Alonso potrafi wyciągnąć wszystko co można z bolidu, którym dysponuje, ale najwyraźniej nie potrafi " nakierować " zespół, na to co powinno być zmienione, aby bolid OGÓLNIE był lepszy i szybszy.


avatar
Polak477

30.01.2015 14:46

0

27. elin Ja jestem oburzony tym, że to przecież Ferrari zarządzało testami, więc albo to co mówi Forghieri jest bzdurą, albo w Ferrari pracują idioci. Z tym, że jeśli pracują idioci to też nie ma co zwalać na Alonso. Chociaż chciałbym, żeby to Alonso był odpowiedzialny za taką formę, ale póki co Ferrari celuje w jakiekolwiek zwycięstwo, więc nie widzę poprawy. Chyba, że nowy prezes czuje się niepewnie i tonuje nastroje, ale z doniesień prasy - już od jakiegoś czasu nie jest kolorowo.


avatar
Emer7

30.01.2015 15:15

0

@ elin Akurat Ferrari jest mistrzem w nakręcaniu atmosfery- zawsze przed sezonem rozpalaja nadzieje kierowców, kibiców na walke o mistrzostwo a kończy się wiadomo jak. Kierowca moze powiedziec o swoich pierwszych wrazeniach z jazdy. Czy bolid prowadzi sie dobrze, zle czy jest lepszy w porownaniu do zeszłorocznej konstrukcj, podsterowny, nadsterowny itpi. Ale pewne rzeczy wychodzą dopiero "w praniu". Skąd mógł wiedziec ze np silnik jest słaby w porównaiu do konkurencji? To wyszło dopiero w walce. Jak tylko spadnie temperatura to zaczynaja sie cyrki z oponami Ferrari, zachowanie podczas deszczu. Jak bolid bedzie sie spisywał przy duzej wilgotnosci w Malezji itd. Pewnych rzeczy nie da sie sprawdzic od tak Ale mistrzem w narzekaniu na bolid Ferrari w tym roku napewno nie był Alonso :))) Nie byłbym soba gdybym tego nie dodał. Pzdr


avatar
viggen

30.01.2015 16:21

0

Klasyczna odpowiedź "A nie mówiłem?" :P


avatar
Emer7

30.01.2015 16:47

0

@ viggen Naprawde chcesz zebym przypomniał kilka Twoich wypowiedzi?? Zastanów sie zanim odpowiesz


avatar
viggen

30.01.2015 18:34

0

@31 A co to jakaś groźba :D? Nie rozmieszaj mnie :D Żebym nie przypomniał Ci Twoich wypowiedzi :> znafco! (specjalnie przez f)


avatar
fanAlonso=pziom

30.01.2015 19:18

0

Każdego roku, gdy po raz pierwszy sprawdzaliśmy bolid mówił, że wszystko jest perfekcyjne, a po kilku miesiącach zaczynał narzekać - przecież gość już od dawna nie pracuje w Ferrari więc zna się tyle co ten słynny insider Leo jakiś tam albo tutejsi mędrcy którzy przepowiadali zawieszenie typu push rod z przodu w tym roku bo przez lata podobno było robione pod Alonso bez żadnego skutku - a dziś taki psikus czerwoni zrobili i znowu pull rod z przodu na ten sezon


avatar
Emer7

30.01.2015 19:32

0

@ viggen Twoje wypowiedzi jak np ta z tematu Hakkinen: Kimi pokona Alonso gdzie pisałes w kontekscie rywalizacji Alonso- Raikkonenie w Ferrari cytuje " Śmiesznie to będzie, jak Alonso będzie obrywał" - I KTO TU JEST SMIESZNY? Jakies 2 miesiacei temu napisałeś cytuje: "Więc jak czytam fanów Alonso, którzy wierzą w parę Button Alonso to chce mi się smiać" czy "Button w McL obok Alonso. Też kłamstwo" Co teraz powiesz? Ze jestes nieomylny? Na początku sezonu pisałeś i płakałeś wrecz "dajcie Kimiemu jeszcze 1, 2 wyscigi to zobaczycie" - I CO? Minal miesiac, dwa, trzy az minął cały sezon a Ty czekales, szczekaleś, płakałeś az na koncu sie zesra..ś A moze WRESZCIE odpowiesz kiedy ostatnio Alonso popełnił takie błędy jak Raikkonen na Silverstone 2014, Korea 2013 i sie rozbił o sciane czy chociazby Monako 2014. Do dzis mi nie odpowiedziałes i sie migasz. I nie pisz o piedołach w stylu uszkodzenie skrzydła czy rysa na lakierze podczas walki ale o błędach w wyniku ktorych kierowca traci panowanie nad autem i sie rozbija jak Raikkonen. Podaj konkrety A co do moich wypowiedzi to zarzuc mi chociaż jedną. Zycze powodzenia


avatar
viggen

30.01.2015 20:50

0

@34 Jesteś downem i się ciągle powtarzasz. Nie będę odpowiadał na Twoje wypociny bo z Tobą się ciągnie pisanie jak guma w gaciach po tacie. Ile można Ci pisać? Tak pisałem za słowami Hakkinena, że Kimi pokona Alonso. Nie wstydzę się tego. Kibicuję Finowi i jestem z nim kiedy przegrywa i wygrywa, ponieważ jestem prawdziwym kibicem a nie jak chorągiewka na wietrze. W kontekście Button Alonso....chodziło mi o kłamstwo, że Alonso chce Buttona w McL. Alonso go nie chciał. Buttona chcieli sponsorzy i został. Alonso Bahrajn 2013, gdzie rozbił bolid na pierwszych okrążeniach. Pierwszy lepszy przykład. Jesteś jak beton i idziesz w zaparte. Walisz konia jak piszesz o błędach Kimiego? 500 razy pisałem, że kierowca obok Alonso to tester. Massa testował a Alonso na kolarzówce kilometry nabijał chwaląc się na Twiterze. Co do pull-road ma to do siebie, że słabo konfiguralnym systemem. Nie da się bolidu przebudować o 180stopni. Dzisiaj Ted Kravitz się dziwił dlaczego Ferrari zostało z tym systemem. Allison odpowiedział, że znalazł receptę, ponieważ opierał się na danych Kimiego i bolid jest robiony pod Fina. Vettel potrzebuje taki sam bolid, więc nie będzie musiał zespół robić dwóch bolidów. Mnie też to dziwi i wiele informacji wcześniejszych (sprawdzonych, w tym Aliison) twierdzili, że zrezygnują z pull- rod. Ale luka w przepisach dotycząca sillników pozwoliła im na lepszy wykorzystanie tylnej części bolidu i dzięki temu lepiej pozostać przy pull-rod przy obecnych przepisach. Na ile to dobrze wyjdzie dowiemy się niebawem. Allison pewnie wie co robi. W końcu w 2012 stworzył szybkiego Lotusa, z tym że ekipa z Enstone nie miała takiego budżetu jak Ferrari i dalsze rozwijanie skończyło się tylko w marzeniach.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu